My story about One Direction...

My story about One Direction...
My story about One Direction...

sobota, 30 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 5

Auto Diega
Oczami Oli

Jechaliśmy bardzo wolno Cat siedziała z przodu obok swojego przyjaciela a my siedziałyśmy z tyłu , ledwo się mieściłyśmy ponieważ z tyłu były trzy siedzenia a nas było cztery więc Pati usiadła przy oknie obok niej usiadła Zuza a obok Zuzy Kasia która wzieła mnie na kolana .  Droga na koncert była długo ok godziny Cat ciągle wspominała dawne chwile spędzone z Diegiem ciągle się przy tym śmiejąc , byłyśmy pod wrażeniem jakie przygody miała Cat i jej przyjaciel razem . Wkońcu dojechaliśmy było mnustwo samochodów i ludzi . Cat powiedziała żebyśmy wysiadły a oni poszukają miejsca na parkingu . Byłyśmy bardzo zdziwione zachowaniem Cat . Po paru minutach przyszła uśmiechnięta Cat i oznajmiła :
- Dieguś będzie o 22.30
- O Dieguś czyżby ci się spodobał ? powiedziała  złośliwie  Zuzka .
- A zamknij się odpowiedziała zawstydzona Cat .
- Dobra zakończycie swoją dyskuzje w domu , a teraz choćmy bo się spóżnimy na koncert powiedziałam .
Więc poszłyśmy Zuza wyciągneła ze swojej torebeczki 5 biletów i dała miłemu panu który je lekko rozdarł . Jak idjotki poleciałyśmy do pierwszego rzędu o malo nie zabiłyśmy po drodze kilku ludzi .
Po kwadransie sala koncertowa była pełna i wszyscy zaczeli się niecierpliwić i wywoływać One Direction . Wkońcu wbiegli na scene Zuzka o mało nie zemdlała na ich widok Pati dostała jakiejś mocnej gupawki Cat cieszyła się jak głupi do banana a ja i kasia byłyśmy takie happy że nie mogłyśmy wydusić z siebie ani słowa jako pierwszą piosenke zaśpiewali jedną z moich ulubionych piosenek More Than This następnie I Wish a potek jeszcze Na Na Na a kiedy zaczeli śpiewać Whats Makes You Beautyful wszyscy ludzie darli sie jeszcze bardziej . Ja patrzyłam się tylko na Zayna Kasia na Harrego Cat na Liama a Zuza na Louisa chyba to zauważyli bo zaczeli zbliżać się do nas i wszyscy wyciągneli do nas ręce Zuza jako pierwsza chwyciła ręke Louisa a on lekko poderwał ją i znalazła się na scenie zrobiłyśmy to samo i także znalazłyśmy się na scenie . Nie mogłyśmy w to uwierzyć to było zbyt piękne żeby było prawdziwe . Kiedy przestali śpiewać zeszli z nami ze sceny , nie wiedziałyśmy co się teraz wydarzy co nam powiedzą ?  Oni uśmiechneli się do nas i mieli zamiar się nam przedstawić ale przerwałysmy im ponieważ wiedziałyśmy o nich wszystko ale oni nic o nas nie wiedzieli więc zapytali jak się nazywamy . Więc ja powiedziałam Liam to jest Cat , Louis to jest Zuzka  , Niall to jest Patka , Harry to jest Kasia a ja jestem Ola . Chyba spodobałysmy się im bo ciągle się na nas gapili . Wkońcu zadzwonił telefon to była moja mama nacisnełam na czerwoną słuchawke ale kiedy zobaczyłam  że jest już 23.12 powiedziałam że my już musimy iśc ponieważ wiedziałam że Diego miał na nas czekać o 22.30 lecz oni jeszcze nas zatrzymali Zayn poprosił mnie o swój numer telefonu myślałam że się wywróce reszta chłopaków też poprosiła dziewczyny o numery telefonu potem oni dali nam swoje . Gdy już wymieniliśmy się numerkami była północ więc szybko podziękowałyśmy im a oni nam i odprowadzili nas do wyjścia . Po wyjściu wszystkie wydarłyśmy się jak nienormalne i poleciałyśmy szukać auta Diega . Niestety Diego chyba się obraził i pojechał do domu . Cat zaczeła do niego wydzwaniać wkońcu zmęczone usiadłyśmy na parkingu Zuza położyła głowe na kolanach Kasi , Pati biegała dookoła parkingu a my z Cat siedziałyśmy blisko siebie przytulone było nam bardzo zimno . Nagle zobaczylismy wychodzących chłopaków z 1D teraz to naprawde było świetnie modliłyśmy się tylko żeby tu nie podeszli ale jak na złość Hazza musiał zauważyć Kasie i nas . Podszedł tu a my zawstydzone zaczełyśmy się śmiać po chwili przyszła tu reszta i usiedli obok nas i zaczeli się na nas patrzeć wkońcu przybiegła Pati i przerwała tą cisze i patrzenie na siebie . Oni Lou spytał co my tu robimy ?
- Kolega Cat miał po nas przyjechać ale my się spóżniłyśmy i sobie pojechał a my nie mamy prawka i ... - odpowiedziała Zuza .
- Acha to sprawa prosta wsiadajcie i jedziemy . - powiedział zadowolony Louis .
- Ale gdzie ? - spytałam
- Odwieśc was do domu - oznajmił Zayn
- Nie , nie trzeba my sobie poradzimy - powiedziała Kasia
- Ale my nalegamy odpowiedział Harry .
- No niech wam będzie ... :D
- No nareszcie , choćcie dziewczyny :)

czwartek, 28 czerwca 2012

RODZIAŁ 4

Tydzień póżniej
Oczami Kasi


Spałam sobie w najlepsze kiedy ktoś rąbnoł mnie poduszką w głowę.
-Kaśka ! Wstawaj ! usłyszałam głos.
Nieprzytomnie przetarłam oczy i rozejrzałam się po pokoju . Tuż nad moim łóżkiem stała Zuzka w kremowo - różowej piżamie .
-Jezu Zuza daj pospać !-jęknełam .
-Nie !-masz wstać ! -upierała się .
- Ale jest przecież 8.00 rano !
-Ale dzisiaj jest koncert !-wrzasneła siostra.
- No dobra już wstanę -odparłam dla świętego pokoju .
Uśmiechnięta Zuza wyszła z pokoju z swoim misiem pod pachą . Osiągneła swój cel . Wygramoliłam się z łóżka , pościeliłam je i podeszłam do okna . Wielkie krople deszczu waliły w szybę , zachmurzone niebo nad New York sprawiało , że jeszcze bardziej chciało mi się spać . Zeszłam na dół . W kuchni siedziały już dziewczyny i spożywały parówki . Nie ma to jak pyszne parówki powiedziałam z sarkazmem . Wziełam miskę i nałożyłam sobie owsianki . Nagle usłyszałam głos Patki która właśnie wróciła z ogrodu , była cała mokra . Wchodząc do kuchni powiedziała :
- Już nigdy nie biegam na deszczu !
Wszystkie wybuchnełyśmy śmiechem z jej wyglądu . Patki wzieła talerz i nałożyła sobie 9 parówek . Przyglądająca się jej Cat spytała Olę kiedy koncert . Zdziwiona Ola odpowiedziała :
-Chyba dzisiaj o 18.00 .
Zuza masz przygotować bilety .
-Oczywiście że tak odpowiedziała pewnie Zuza .
-Taa tylko teraz problem w co się ubierzemy ? - odparła wystraszona Zuzka .
- Coś się wymyśli -odparłam kończąc jeść .

Kilka godzin póżniej
Przekopywałam szafe w poszukiwaniu czegoś co dało by się ubrać . W końcu wygrzebałam potargane jeansobie rurki ,  czerwoną bluze i czerwone conversy .
Do mojego pokoju wpadła moja siostra odstawiona w  czarne  shorty ,liliową bluze z kapturem i liliowe adidasy i białą bandankę . Poczłapałam do łazienki w której Cat robiła się na bóstwo . Miała na sobie czarne rurki , bluze z napisem 1D czerwone szpilki i czerwoną bandankę . Póżniej zderzyłam się na korytarzu z Ptaką która miała białe rurki żółtą bokserke , białą kamizelke żółtą bandankę i białe conversy wyglądała całkiem , całkiem a na koniec skoczyłam do Olci , Olcia miała krótkie jeansowe spodenki niebieską bluze , niebieskie conversy i jej śliczne długie włosy były lekko pofalowane  , wyglądała cudownie zresztą jak cała reszta . Kiedy każdy był już gotowy Cat zadzwoniła po swojego starego kumpla . Po paru minutach czekał już na nas na zewnątrz . Wszystkie przedstawiłyśmy się mu ale naszą uwage szczegulnie przyciągało to jak kolega Cat o imieniu Diego patrzył na Cat .

niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 3

New York
Mieszkanie Cat
Oczami Zuzy

Cat wyciągneła z torebki klucz , który wsadziła do lekko zardzewiałej furtki za którą stał mały dwupiętrowy biały domek do którego prowadziła żwirowa dróżka po obu jej stronach rosły krzaki czerwonych róż poszłyśmy nią do domu . Cat otworzyła drzwi weszłyśmy do domku i stanełyśmy oczarowane . Był to przytulny malutk idomeczek .Miał dosyć nowoczesne wnętrze . Kuchnia była otwarta na salon na tym samym piętrze opórucz kuchni i salonu była jeszcze łazienka i wyjście na taras za domem . Na drugim piętrze było 5 przytulnych sypialni każda wyposażona w łóżko , szafę i biurko . Cat poleciała do sypialni rodziców , a my wybrałyśmy sobie po jednym pokoju . Ja wybrałam sobie pokój na końcu korytarza miał zielone ściany a meble były z jasnego drewna . Kasia wybrała sobie czerwony pokój w czarne pasy , Ola niebieski pokój w białe wzory , a Pati żółty pokój . Od razu wypakowałyśmy się i włożyłyśmy ciuchy do szaf a na biurkach rozłożyłyśmy nasze klamoty po czym udałyśmy się do łazienki aby odświeżyć się . Po długiej walce z Patką weszłam jako druga . Kiedy  wszystkie już byłyśmy umyte i przebrane zamówiłyśmy pizze ponieważ w lodówce nic nie było . Po zjedzeniu pizzy zrobiłyśmy się bardzo zmęczone i jedyne o czym marzyłyśmy był długo sen , więc rozłożyłyśmy się na łóżkach i zanełyśmy .

Rano 
Oczami Oli

Rano obudziłam się straszne wcześnie jak namnie , kiedy zeszłam na dół  - dol kuchni , siedziała już tam Cat .
Hej - powiedziałam
Siemanko - odpowiedziała
Jestem strasznie głodna a w lodówce nic ...
No to na co czekasz ubieraj jakieś gacie i jedziemy do sklepu - zaproponowała Cat .
O tak to dobry pomysł szybko się ubrałyśmy i wyszłyśmy do TESCO .

 W tym samym czasie u chłopaków z  One Direction
Oczamk Louisa

Obudziłęm się tak jak zawsze wcześnie rano kiedy też zorientowałem się że skończyły się marchewki . Więc szybko ubrałęm się w bluze z kapturem , czapke z daszkiem stare jeansy ( tygodniowe ) i moje już na serio stare czarne CONVERSY .

W tym samym czasie sklep TESCO
Oczami Oli
Ja poszłąm kupić mięso na obiad a Cat poszła rozejrzeć się po sklepie . Kupiłam najdroższe mięso i szynki , następnie poszłam po bułki i chleb potem po mleko i jogurty gdzie znalazła mnie Cat . Potem poszłyśmy po warzywa i owoce które uwielbiała Kasia a na konie c po słodycze , chipsy które pochłaniała Pati i szybko pobiegłyśmy po kawe i kakao i napoje . W kasie wszystko poszło szybciutko ale z zabraniem zakupów było już gorzej ale jakoś sobie poradziłyśmy . Gdy weszłyśmy do domu dziewczyny czekały już na nas ( wyglądały na bardzo głodne ) . Dałyśmy im zakupy do rozpakowywania a ja i Kasia zrobiłyśmy jajecznice ponieważ tylko my potrafiłyśmy gotować . Gdy rozłóżyłyśmy talerze z porcjami dziewczyny kończył wypakowywanie zakupów . Wszystkim smakowało  oprócz Patrycji która darła się
- za mało słone !
Zakupy w TESCO
Oczami Louisa
W sklepie odrazu poszedłem w kierunku warzyw i kupiłem 10 kg marchwi i udalem się do kas kiedy miałem już płacić kaptur spadł mi z głowy zanim jeszcze ktoś mnbie zauważył wziołem moje marchewki i uciekałęm ile sił miałem . W pogoni za mną udało sie ok 50 dziewczyn ale jakoś udało mi si,e je zgubić . Kiedy weszłem do domu cały zdyszany
Zayn zapytał :
- A gdzie masz marchewki ?
- No przecież tu - powedziałem i podniosłem reklamówkę i wtedy zobaczyłem wielką dziurę i brak moich kochanych marcheweczek. Tak skończyła się moja wyprawa po marcheweczki .
-Ha, ha  no to sobie marchewek nie po jesz ! - parskną Liam
- Siadaj Harry zrobił naleśniki - Dodał Zayn
- No ok - odparłem o ile Naill wszystkiego nie spożył bo wtedy to ani marchwi ani naleśników ....