My story about One Direction...

My story about One Direction...
My story about One Direction...

czwartek, 22 listopada 2012

Rozdział 28

Oczami Nialla
Podjechałem pod ich dom z domu wyszła Zuza w krótkich jeansowych spodenkach i białej bluzce z wielkim szarym sercem do tego miała szare VANSY i rozpuszczone napuszone włosy . Była pięna w bagażniku miałem kosz piknikowy , kocyk , poduszki i wędkę . KIedy Zuza weszła do auta poczułem się zkrępowany .
- Hejka Nialler -powiedziała Zuza całując mnie w policzek .
- Siemka , śliczna  jesteś .-powiedziałem ruszająć .
- Niall ostatnio jakoś inaczej mnie traktujesz , jesteś taki miły i wogóle , zależy ci ? - zapytała Zuza .
- Na czym ?-odpytałem ją .
- Na mnie .- powiedziała .
- Jasne , zawsze mi zależało .-opowiedziałem parkując blisko stawu w lesie .
- Czemu jesteśmy w lesie , jest już ciemno i nie ukrywam że troche się boje .- powiedziała Zuza powoli wysiadając.
- Bo tu będzie piknik , nie bój się .- powiedział Niall wyciągając koszyk z jedzeniem kocyk, i poduszki .
- Ale jak się będe bardzo bała to wrócimy do auta ?-zapytała podnosząc poduszki i idąc za mną .
- No jasne - opowiedziałem .
Kiedy doszliśmy do stawu , rozłożyłem kocyk i poduszki do tego położyłem koszyk i wędki i rozpaliłem kilka świeczek , było naprawdę przyjemnie .
- Niall jesteś cudowny - powiedziała Zuza rzucając sie na mnie .
- To dla ciebie .- powiedziałem i mocno ją pocałowałem .
- Niall , ale ja się boje że znowu będzie tak samo . - powiedziała Zuza odsuwając głowę ode mnie .
- Nie ja cie kocham i nie mam zamiaru wykorzystywać .- powiedział Niall kładąc mnie na kocyku.
- Ufam ci , wiesz że zaraz będzie padać - powiedziała Zuza wpatrując się w chmury .
- No wiem bierzemy koszyk , kocyk , poduszki i spadamy do auta .- powiedziałem lecąc .
W aucie miałem laptopa , mieliśmy jedzenie , kocyk , poduszki i mieliśmy gdzie spać , czego więcej ?



Oczami Oli

Była 7.00 niechętnie wyszłam z łózka i pobiegłam do kuchni .Zjadłam sobie płatki z mlekiem i szklankę soku i poszłam się umyć i ubrać . Kiedy już wszystko było cacy i wogóle miałam wychodzić , wyświetliła mi się notka na telefonie :
Za trzy dni BRAVO
Byłam ciekawa nowego bravo , może nawet ja tam byłam .Wyszłam z domu i poszłam do nowej szkoły . Kiedy wchodziłam zobaczyłam wystraszoną dziewczyne w ciemnych getrach i czarnych balerinkach i białej koszuli , wyglądała jakby zaraz miała się rozpłakać .
- Hejka , Ola się nazywam , o się dzieje ? - zapytałam podchodząc bliżej .
- Ja Martinie ,lepiej nie zawracaj sobie głowy taką szmatą jak j a.- powiedziała dziewczyna patrząc mi w oczy .
- Czemu tak mówisz , tak nie wolno , żadna dziewczyna nie jest szmatą , nieważne co zrobiła i tak nie jest .-powiedziałam .
- Ważne .- powiedziała.
-Mamy 10 minut gadaj co zrobiłaś ?-powiedziałam .
- Wiesz trudno to mówić tak komuś obcemu , ale powiem . To było tak że zakochałam sie w takim jednym i pozwalałam mu na wszystko , bez granic i pewnej nocy mnie wykorzystał a rano krzyczał po  mnie i mnie bił i nazwał mnie dziw *ką i wyszedł . A następnego dnia o wszystkim napisał na fb .- powiedziała dziewczyna ocierając łzy .
 -  co za wredny i głupi idiota , jak mógł , już dobrze wszystko będzie dobrze . Zaczniesz od nowa a ja ci pomogę , choć bo zaraz rozpoczęcie . -powiedziałam przytulając Martnine .
Chciałam jej pomóc bo wiedziałam jak to jest jak się kogoś kocha a on pluje ci w twarz . Kiedy ja tak się czułam nikt mi nie pomagał i właśnie z nogą w gipsie skończyłam , a dla niej chciałam inaczej .

Oczami Kasi

Nie widziałam się z Harrym od 4 dni , tenskniłam za nim i po zastanowieniu doszłam do wniosku że zostanę w NY .

Oczami Zayna

Byłem z Amelią w sklepach kilka osób zrobiło nam fotki ,a le to nie szkodzi Ola była w Polsce więc jasne było że tego nie przeczyta .

Oczami Juli
Byłam dzisiaj na rozpoczęciu studiów , Lou o tym nie wiedział , ale miałam zamia mu powiedzieć . On i tak miał trasę koncertową , więc ja będę miał skołe. Miałam świadomość , że przez długi czas nie spotkam Lou ale trudno . Bałam się że zapomni o mnie i ... Miejmy nadzieje że będzie wierny umuwiłam się z nim na kawę o 16 u niego w domu .

3 komentarze: