My story about One Direction...

My story about One Direction...
My story about One Direction...

czwartek, 8 listopada 2012

Rozdział16
Oczami Oli

- Dobra maleńka wysiadka - powiedział Zayn .
- Już od kilku lat nie taka maleńka - powiedziałam neichętnie gramoląc się z auta . Po wyjściu nie mogłam uwierzyć swoim oczom zobaczyłam mojego wroga z 6klasy Amele Black w 6 klasie wyprowadziła się do Londyny ale mnie nie znosiła była piękna jak zawsze ubrana w białerurki , białekoturny i szarawo białą koszule , nie miałam szans była piękna . Gdy wyszliśmy podbiegła i zaczeła obściskiwać sie z Zaynem a nawet lekko całować , poprostu brakło mi słów i uczuć . Kiedy łaskawie skończyli swoje obściski Zayn postanowił nas poznać :
- Ola to jest moja przyjaciółka i dawna dziewczyna Ame- nie zdązył dokończyć bo mu przerwałam .
- Wiem Amela Black .- powiedziałam przewracając oczami.
- To wy się znacie , super- powiedział z entuzjazmem Zayn .
- Wcale , nie super ona to mój wróg , wogóle po co ją tu przywiozłeś ? . - zapytała Amela mierząc mnie swoimi pięknymi oczami.
- Bo to moja dziewczyna - odpowiedział znacznie ciszej Zayn .
- Hahahahhaahah dobre , dużo rzeczy słyszałam i wogóle ale nie spodziewałam się że taki fajny chłopak z taką pokraką , idiotka , debilka , bezguście , posrana blondyna a poznałeś jej koleżanki troche ładniejsze od tej pokraki . - powiedziała Amela. Tłumiłam w sobie łzy ale już nie mogłam zaczeły mio napływać do oczu więc odwróciłam się i poszłam w strone lasu
- Olka , nie wygłupiaj się gdzie ty znowu się wybierasz. - krzyczał Zayn .
- Spadaj - odpowiedziałąm wbiegając w głąb lasu , bałam się że Edvard ze zmierzchu przyjdzie mnie pocieszyć no ale cóż ...
Po kilku godzinach bezczynnego siedzenia i zapłakiwania się usłyszałam głos jakiś nietrzeżwych mężczyzn było ciemno i byłam przerażona , telefon się rozładował , modliłam się by Edvard mnie uratował .
To byli jacyś 17 - latkowie , nie byli pijani po prostu ich głosy tylko tak brzmiały , byli mili i opiekuńczy kiedy wszystko im opowiedziałam byli żli na Zayna i tą laske chociaż jej nie znali , było mi troszeczkę lepiej ale tylko troszeczkę . Chłopcy czyli :
Kamil, Łukasz , Rafał  postanowili wyprowadzić mnie z lasu .
Po wyjściu z lasu omało nie dostałam zawału zobaczyłam jaką mine miał Zayn jak widział obejmujących mnie chłopców . Udawałam że go nie widze ale po prostu znowu łzy łzy i łzy , Kamil nałożył mi swoją bluze i otarł łze , Zayn chyba się denerwował bo podszedł i z łatwością odpepchną Kamila mówiąc :
- dzieciaczki lepiej idzcie do domku bo pewnie wasze mamusie się martwią i ja się nią zaopiekuje .
-  Hahahahha ty już się nią aż za dobrze zaopiekowałeś lalusiu nie gwiazdorz mi tutaj wiekiem i tatuażami bo to nie X- Factor. - wygarnoł mu Rafał .
- Spierniczaj , bo ci coś zrobie. - powiedział Zayn ciągnąc mnie na siłe za ramię .
- Dawaj murzynku - powiedział Łukasz , przesadził nie chciałam żeby doszło do bójki Zayn rwał się ale wywróciłam się na ziemie udając omdlenie . Chyba plan mi wyszedł bo wszyscy staneli nademną Zayn wzioł mnie na ręce i wsadził do auta okrył kocykiem , zamknął mnie na klucz w aucie i gdzieś poszedł . Długo myślałam gdzie łązi po nocy ale wkońcu zasnełam . Rano obudziłam się padał deszcz nikogo nie było w aucie i było mi zimno kiedy lekko się wychyliłam zobaczyłam Zayna dosyć długo całującego się z Amelą , wiedziałam że to koniec . Kiedy Zayn wszedł do auta nie udawałam po prostu powiedziałam :
- Nic nie mów rozumiem jestem pokraką to koniec prosze o jedno daj mi tylko zadzwnić do Kasi i wrócić do domu . - powiedziałam prawie rozlewając łzy.
- Prosze , tu masz telefon dzwoń . - powiedział i wrócił do Ameli .
- Halo Kasia błagam przyjedz po mnie Zayn mnie rzucił .- powiedziałam płacząc
- Ola , spokojnie ja zaraz będe skrbie niech ja go spotkam ma przesrane. - krzyczała kasia .
- Nie , to koniec ja go rozumiem woli Amele Black. - powiedziałam .
- Co , już jade wezme glany .- powiedziałą kasia .
- Powiedziała że jestem , idiotką , pokraką , i gupią blondyną a on nawet ... boże - zaczełam płakać .
- Ola misiu prosze cię opowiesz mi na miejscu kochamy cię pamiętaj .- powiedziała i się wyłączyła .
Zayn właśnie wszedł :
- Tu masz telefon , otwórz mi bagażnik - powiedziałam wysiadając .
- Po co ? -zapytał chowając telefon do kieszeni.
- Bo mam tam swoją torbę .- powiedziałąm wysiadając z auta.
- Dobra , nie płacz takie jest życie powiedział głaszcząc mnie po plecach .
- Nie dotykaj mnie - powiedziałam zabierając torbę i idąc w strone ulicy gdzie niebawem zjawić Zayn szedł ze mną mnie odprowadzić to chyba żle się dla niego skończy kasia była zdenerwowany a jak zdenerwowana to niebezpieczna .

4 komentarze:

  1. Ja i moje glany rozpierdolą system... System powiedziałam.? A nie sorry dupę Zayn'a xd. Dodaj szybko kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow... już zaczynam czytać drugi, ciekawe co się stanie? :P

    OdpowiedzUsuń